Czy rysunkiem można tłumaczyć świat? Można! I to jak!

Wiesz, że oprócz przepięknych, mięsistych ilustracji w tej książce są też INFOGRAFIKI?

Info…
CO TAKIEGO?

Zapytałam o to Magdę, która właśnie te infografiki dla mnie stworzyła. To prawdziwa ich mistrzyni – tak zwanych notatek rysunkowych – sketchnotek. Jeżeli zastanawiasz się, jak najprościej wyjaśnić trudniejszą sprawę, mamy odpowiedź! Właśnie infografiką, czyli prostym rysunkiem!

Ciekawe, co Magda dla nasz zmalowała?

Cześć Magda! Co robisz w naszym ZESPOLE ds. TWORZENIA KSIĄŻEK dla DZIECI? Czym się zajmujesz?

Rysuję infografiki, które znalazły się w książce o Meli Melulu i wyruszaniu na wyprawę dookoła świata. To są takie dodatkowe proste ilustracje. Dzieciaki na pewno je bardzo szybko zauważą, ponieważ różnią się od ilustracji stworzonych przez Małgosię – ilustratorkę.

Spróbujesz wytłumaczyć nam, co to jest ta infografika?

To połączenie informacji z grafiką: INFORMACJA + GRAFIKA. Weźmy garść strzałek, symboli znaczków, napisów i dodajmy je do prostego rysunku. To jest właśnie to! Taka prosta narysowana notatka!

Czy każde dziecko może stworzyć swoją własną infografikę?

Jasne, że każde dziecko może to zrobić! Opisy nie muszą być długie. Wystarczy wybrać sobie jakąś sytuację, którą chce się przedstawić. Zrobić o niej prosty rysunek i spróbować samemu lub z pomocą rodzica coś dodatkowego dopisać. Możesz używać strzałeczek, wzorków, ikonek, kreseczek, zawijasków.

Co tylko sobie wymyślisz!

Na samym dole przygotowałyśmy kilka pomysłów na infografiki. Może dzieciaki będą miały ochotę je narysować?

Tak! Zapraszamy do wspólnego „infografikowania” i „sketchnotkowania”! To naprawdę świetna zabawa! A efekt jaki wspaniały!
A Ty, po co rysowałaś je w naszej książce o Meli Melulu?

By dzieciakom łatwiej było zrozumieć pewne zagadnienia! Na przykład, co to jest i na czym polega kangurowanie albo drapkanie i mizianie.

Ha! To było dopiero wyzwanie! Ale myślę, że udało mi się po kilku konsultacjach z Kasią i Melą oddać sens całego przedsięwzięcia.

Jak rysujesz swoje rysunki? Jak powstają? Jak to robisz?

Najpierw powstaje szkic, a następnie ten szkic obrysowuję na tablecie za pomocą rysika, czyli elektronicznego pisaka.

Najpierw powstają kontury, a następnie niektóre fragmenty wypełniam kolorem. Staram się nie używać zbyt wielu kolorów aby nie zrobił się bałagan 🙂 Siłą infografiki jest jej prostota.

Potem cały obrazek przenoszę do komputera i tam dodaję pozostałe elementy jak strzałki napisy, nanoszę ewentualne poprawki. Gdy jestem zadowolona z efektu końcowego – wysyłam infografikę Kasi 🙂

I wtedy sobie o niej zazwyczaj rozmawiamy:) Co zmienić, co dodać, gdzie przesunąć. Zawsze też pokazuję je mojej Meli, bo kto jak nie mały człowiek powie nam, czego nie rozumie, a co jest super ok!:)

Ciekawe co z tego powstanie?
Kłębowisko linii, jakieś uszy, ręka…
Hmm chyba ktoś tu nieźle poszalał.
Wszystkiego dowiesz się w książce!

A kto jest Twoim najlepszym przyjacielem w pracy? Co pomaga Ci w tworzeniu infografik?

Zdecydowanie stary dobry ołówek plus kartka, a potem jego nowoczesny kuzyn, czyli tablet z rysikiem co umożliwia szybkie przeniesienie rysunku do komputera.

Jak Ci się pracowało z Melą Melulu, Tutujem, Żużu, Straszkiem?

Gdy rozpoczęłyśmy współpracę z Kasią, autorką książki znałyśmy się już od kilku lat i miałyśmy przyjemność pracować ze sobą wcześniej.

Kiedy Kasia zaproponowała mi udział w tworzeniu opowieści o Melulu (dodam, że wtedy była akurat w podróży dookoła świata – prawie jak Magellan, serio!) to bardzo się ucieszyłam, że będę mogła uczestniczyć w takim niecodziennym przedsięwzięciu.

Opowiadania i książki dla dzieci są mi bliskie, bo sama jestem mamą, co prawda już nastolatka, ale nadal często wracam do tej tematyki.

Czy jako dziecko lubiłaś rysować?

Chyba prawie wszystkie dzieci lubią rysować. To pozwala puścić wodze fantazji, rozwija wyobraźnię oraz uczy wytrwałości i skupienia. Ja też jako dziecko bardzo lubiłam rysować, miałam zresztą wzór w osobie mojego taty, który pięknie rysuje oraz maluje, więc uczyłam się od niego i tak już mi zostało 🙂

W szkole również zauważyłam, że mnóstwo notatek wygodniej jest mi zapisywać w postaci symboli czy obrazków, w ten sposób łatwiej je zapamiętywałam.
Uważam, że dzieci w szkole niekoniecznie muszą zapisywać treści lekcji ciągłym tekstem, lecz tam gdzie jest to możliwe powinny moc wplatać rysunki. W końcu jak to mówią – jeden obraz jest wart więcej niż tysiąc słów.

Co byś doradziła dzieciakom, które lubią rysować i chciałyby kiedyś zostać rysownikami?

Ja raczej rysownikiem bym się nie tytułowała. Jestem grafikiem, który czasem także rysuje 😉 Rada jest tylko jedna, no, może dwie: po pierwsze dużo oglądajcie, inspirujcie się, poznawajcie style rysunkowe, a po drugie ćwiczcie, ćwiczcie i jeszcze raz ćwiczcie! I absolutnie nie przejmujcie się nieudanymi próbami, one są niezbędne do tego abyście byli coraz lepszymi w tym, co robicie!

Dzięki Magda za rozmowę! Mamy gotowe już wszystkie grafiki do pierwszej książki o Meli Melulu i wyruszaniu w podróż dookoła świata. Ta książka została już wydana.
To co? Zaczynamy pracę nad kolejnymi do drugiej części?:)

Jasne! Bardzo chętnie wezmę udział w kolejnej przygodzie!

Dołącz do infografikomaniaków! Stwórz swoja własną skechnotkę! Gangu Melulu? Podejmujesz wyzwanie?

Tak naprawdę dzięki infografice możesz opisać i rysunkowo każdą, dosłownie każdą sytuację! To zależy od Ciebie!

Jeżeli na przykład pomagasz mamie przy pieczeniu ciasteczek, przygotuj przepis na nie w formie infografiki: narysuj jajka, opakowanie mąki, mleko, naczynie na ciasto, foremki, wałek. I dodaj opisy: na przykład 5 jajek, dokładnie wymieszaj, piecz 45 minut i tak dalej.

Dość łatwe i chyba najbardziej wdzięczne do przedstawiania w formie obrazkowej są właśnie proste przepisy kulinarne. Możesz pomyśleć o jakiejś swojej ulubionej potrawie i narysować krok po kroku, jak się ją przygotowuje, a potem poprosić na przykład mamę lub tatę, aby spróbowała zrobić tę potrawę razem z wami. Sprawdzicie w ten sposób, czy przepis da się wykonać.

Popatrz na te inspiracje! Przepisy na bułeczki z twarogu, ciastka bez pieczenia, domowe frytki, czy palce wiedźmy! Aż ślinka leci!