Opis
Koniecznie kliknij w tę okładkę! Zadzieje się magia:) Oglądaj pierwszy rozdział jak w prawdziwej książce:)
DZIEŃ DOBRY, SRI LANKO!
MELA MELULU W OLŚNIEWAJĄCYM KRAJU
Wyruszyli! W drogę. Dookoła świata! Mela Melulu, świetlik Żużu i osioł Tutuji jeszcze nie wiedzą, że SRI LANKA – zielona wyspa w kształcie łezki – kryje w sobie tyle opowieści, z których można stworzyć… książkę. Czy będzie to książka dla dzieci tylko o Sri Lance? To coś więcej niż tylko przygody.
Ale! Najpierw trzeba je przeżyć, odkrywać, odkrywać i jeszcze raz odkrywać. Czy to pierwsze i najważniejsze zadanie, jakie czeka na naszych przyjaciół? Czy przygoda tak po prostu czai się za rogiem? W przemierzaniu Sri Lanki naszym bohaterom pomoże Pratutuj – legendarny podróżnik i… pradziadek Tutujego. Tylko czy czasem za rogiem nie czai się również Straszek?
Pytań w tej opowieści jest jednak o wiele więcej. Czy Mela i przyjaciele uratują słonia Kandulę? Czy nie przerośnie ich zdobywanie Lwiej Skały? Dowiemy się, czy można wyprodukować papier z kupy słonia? Kto odnajdzie maskę ptaka Garudy? O co chodzi z tajemniczym zębem w Świątyni Zęba? Przypowieści z góry Adama – jak uwierzyć we własne siły?
Cynamon, aloes, imbir, wanilia – ale zapachniało w ogrodzie przypraw! Katamarany, ananasy, księżniczka Hemamalia, zły król Kasjapa i Tomek Lipton na herbacianych wzgórzach – tych przygód nie można ominąć.
Jesteś gotowy na przygodę? Ale przede wszystkim na wielką opowieść o przyjaźni i odkrywaniu. Również siebie.
Mama Benia –
Pełen zachwyt! Dla dziecka, które ma marzenie objechać dookoła świata (taaak benio takie ma…) to gratka. Czytamy od kilku wieczorów. Wciąga! I uczy!
Roberto –
Zakupiłem po rekomendacji Ambasady Sri lAnki. no cóż. nie zawiodłem się. Byliśmy an Sri lance rok temu z frankiem (lat 7). I teraz wręcz pochłonelismy ją. Tak wszystko zywE! Tak barwne! Przygody w miejscach, które faktycznie istnieją. Jesteśmy zachwyceni. Młody powiedzial, ze wracamy, bo w kilku miejscach nie byliśmy.
Berbylka –
Uwielbiam wracac do niej każdego wieczora. Jest przygodowa, ale jednocześnie taka kojąca. Pożeramy wzrokiem ilustracje i rozdziały. Te opowieści są super!
Dorota Ptaszyńska –
Polecam! Mam JE i nie wiem, która lepsza:) Najlepiej od razu dwie, bo gwarantuję, że jak tylko skończy sie czytać pierwszą, to zaraz będzie wołanie o drugą. Przetestowane na moich dzieciakach.
Kamila Mytyk – Z Ekspertem o Dzieciach –
Są takie książki, które nie tylko przedstawiają odległy świat, ale zapraszają do niego wszystkimi zmysłami. Działają na wyobraźnię, pachną przygodą, szepcą o emocjach bohaterów w taki sposób, że udzielają się one również czytelnikowi. Takie książki nie tylko przekazują wiedzę, one zaszczepiają w dzieciach miłość: do przygody, podróży, poznawania świata i lektury właśnie.
Marta –
Śliczna, książka ma piękny papier, naprawdę bardzo dopracowane szczegóły i kolory.
Kasia z Ładne Bebe –
Ruszamy w podróż? Jeszcze zdążymy wrócić do kraju na Gwiazdkę. Oto książka o podróży napisana przez podróżniczkę – muszę wam przedstawić Kasię, która pewnego dnia odważyła się na życiową zmianę i półtoraroczną podróż z dzieckiem przez 21 krajów. Przeżycia i doświadczenia musiały gdzieś znaleźć swoje ujście – znalazły na stronach już dwóch książek, wydanych własnym sumptem. W drugiej z nich razem z ekipą Meli, świetlikiem Żuzu i osłem Tutujem lądujemy na zielonej wyspie znanej z plantacji herbat – tu zaczyna się przygoda na lądzie pachnącym cynamonem, imbirem i wanilią. Dużo tu wątków, od wizyty w fabryce papieru powstającego z kup słoni, po zbieranie herbaty czy odwiedziny w teatrze i pokaz lankijskich tańców. To książka do czytania, razem, powoli – gdyż jest po brzegi wypakowana informacjami o kulturze i tradycjach, ale jest też opowieścią o przyjaźni. Powiew ciepła i egzotyki w tym burym grudniu.
Barbara –
Becia chodzi po domu i z szerokim uśmiechem mówi „aybouwan”:) dzień dobry, żyj długo i szczęśliwie:) Tych smaczków jest o wiele więcej, ale chciałam się podzielić, że wnosi w nasz dom tyle słońca. Twoje książki są tak bardzo pozytywne!
Urszula Śleszyńska z @dziecioczytanie –
Brawo, bravissimo! W końcu jest nowa Mela Melulu! Teraz, mam przed sobą część drugą. Równie piękną, jeszcze bogatszą w treści. Czuję, że główni bohaterowie nieco dorośli, dojrzeli. Ale jedno się nie zmieniło. Są tak samo ciepli, kochani, a ich przygody tak samo wciągają. Jeśli nawet nie bardziej ?
Mela po rozprawieniu się ze Straszkiem, po faktycznym rozłożeniu go na łopatki, wyrusza w podróż. Razem z nią są nieodłączni – świetlik Żużu i osioł Tutuji. No i rodzice oczywiście ? wszyscy oni podążają w stronę Sri Lanki – wyspy w kształcie łezki, pełnej zieleni, przygód i różnych ludzi oraz zwierząt. Wyspy, gdzie zachodzące słońce barwi morze na różowo-czerwonawo-fioletowo. Jeszcze ciekawostek jest na niej pełno – niech zachęci Was ta, czy z kupy słonia da się wyprodukować papier? Albo co tak naprawdę kryje się pod zwrotem 'ayubowan’?
Ja zadawałam sobie jeszcze jedno pytanie. Czy Straszek się pojawi również w tej części? Ciekawi odpowiedzi? Zatem polecam sięgnąć po książkę.
Bardzo podoba mi się to, w jaki sposób, jakimi środkami, rozpala ciekawość w czytelnikach. I to nie tylko tych młodych, ale i w tych nieco starszych. Również to, jak przemyca wiedzę i mnóstwo ważnej wiedzy – niby przypadkiem. To jak podkreśla ważność uwierzenia w siebie i jak przekazuje miłość do wszelakich istot. Tak małych jak świetlik, ale też tak ogromnych jak słoń. Który zresztą, mimo swoich rozmiarów, jest często bezbronny jak dziecko i bez pomocy… Może zniknąć na zawsze. I to nie tylko jeden, pojedynczy osobnik. Ale cały gatunek.
Jeśli chcecie odbyć podróż nie ruszając się z domu – sięgnijcie po tę książkę. Wybierzcie ją też, jeśli tęsknicie za ciepłem – i tym atmosferycznym i tym zwyczajnym, ludzkim. Jest go bowiem tutaj całe mnóstwo!
Ps. Jest tu też spory rozdział o herbacie. Jako herbatomaniaczka doceniam, dziękuję i proszę o więcej. Wraz z filiżanką prawdziwej, cejlońskiej herbaty ?
PPS. Na wyklejce, podobnie jak w części pierwszej, znalazły się ilustracje dzieci, małych czytelników. Cudowny zabieg, uwielbiam oglądać te małe dzieła ❤️.”
Mama Amelki –
Nie znałam wcześniej Twoich książek. Bardzo, bardzo podoba mi sie Twoje pisanie. Dzieciaki przepadły. Mela Melulu królouje od 2 tygodni i nie zanosi się, że odda tron;) A tak na serio. Uwielbiamy.
Bogna –
Napiszę jedno. Pełen zachwyt. Po przeczytaniu pierwszej czekaliśmy na drugą. Nie zawiodłam się! Dziękuję! Czekamy na trzecią;)
Zofia T. –
Z przyjemnością przeczytałam Pani książki. Są wspaniale napisane, proszę pisać dalej, bo robi to Pani Pięknie
Czytający tata –
Jako czytający dużo tata (uwielbiam to robić z moimi dwoma synami), muszę powiedzieć, że książka wciągnęła nas do reszty. CHłopaki prosili o więcej każdego wieczora, żeby czytać dalej, bo chcą dowiedzieć się co dalej. Ulegałem. Bo przecież ja też chciałem wiedzieć;) Dziękuję za tę książkę. Nie ma takiej drugiej… i zostanie z nami na długo
Magda i tomek –
Nie umiemy się oderwać! I wróciliśmy też do pierwszej części. Czytamy ponownie. Tomek prosi, żeby napisać, że chce być keidys jak doktor kumara z rozdziału o ratowaniu słonia kanduli i że kiedyś na własne oczy będzie chciał zobaczyć ogród przypraw i jak rosną te wszystkie rośliny. JUż teraz wyniuchał mi przyprawy w kuchni;) ROśnie mi mały botanik. Ale się cieszę, że tak się zajawił. Po jednej przygodzie bohaterów. Fantastycznie:)
Łukasz Brzozowski –
Dziękuję za książkę!! Jak ją się czyta! Bartek ciagnął do łóżka jak nigdy! Przez kilkanaście wieczorów żyliśmy przygodami na Sri lance. I ta wiedza. podana w tak wybitnie przyjazny sposób. Przez przygody i opowieści.
Justyna Orlińska –
Pragne sie podzielic moim zachwytem nad ksiazkami. nie wiem kto bardziej czeka na wieczor – ja czy dzieci, aby do snu poczytac o przygodach na sri lance. jestem oczarowana.
Co wiecej – musze przyznac ze racji zawodu jaki wykonuje, duzo rzeczy sprawdzam – i sprawdzilam takze w necie papier z kupy slonia, siedzisko sir liptona, gore adama, lwia skale…. – i to wszystko prawda. wooow.
na koniec az pokazalam ekran mezowi kiedy moim oczom ukazaly sie fotografie rybakow siedzacych na pniach….
pani slowa koncowe sprawily sie lzy poplynely po policzku.
dziekuje…
ale i czekam na dalsze
Edyta K. –
Nie mogliśmy doczekać się kolejnych przygód Meli i przyjaciół 🙂 jak dobrze, że to już!
Agata Perkowska –
Świętowaliśmy 6 urodziny Oli. I wreszcie mogłam jej wręczyć książkę. Jak przewidywałam Ola już z nią spała, a dziś zabrała ją do przedszkola🥰 także szerzymy wieść o jej istnieniu😅 oby znalazła jak najszersze grono czytelników. Szykujemy też dla niej miejsce na naszej półce😊
Bardzo nam się podoba i koniecznie musimy zakupić pierwsza część😄!
Dagmara J –
Nasza dotarła, akurat na Dzień Chłopaka! Jest NIESAMOWITA!
Dopracowana w najdrobniejszych szczegółach, ilustracje zapierają dech, a ile radości sprawiła zakładka i dedykacja🙂
Największym zdziwieniem pod paczkomatem były pieczątki z bohaterami na kopercie- to strzał w dziesiątkę, syn z niedowierzaniem oglądał paczuszkę 🤩
ta książka to kawał dobrej roboty!
Cudowna, wspaniała, urokliwa!
Tez wąchaliśmy i podziwialiśmy ilustracje, gładząc przy okazji strony 😉🙂
Zachwyt!
Kamila Śnieżek z Igorem –
Radość ogromna!!! Jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami kolejnej już książki, w której znalazł się rysunek przedstawiający słonia autorstwa naszego Igora😉Jak sam artysta-malarz twierdzi to słoń w spodniach😉😉😉Książkę z całego serca polecamy!!!
Roma z Frankiem –
Cóż za wspaniały pomysł z rysunkami dzieci na wewnętrznych okładkach. A w środku… nie widziałam bardziej dopracowanej książki! Piękna! Historie są tak wciągające. Pani Kasiu, proszę pisać dalej! Nie możemy doczekać się trzeciej części.
Ania i Józek –
Babcia Ania kończy czytać drugą część a dziadek Józek czeka w kolejce. Super opowieść także dla dziadków. Polecam👍👏
Kasia Dyblewska –
Pratutuj wymiata w tej części! A Tutuji jak zwykle nie zwalnia. W co on się pakuje. Przygody, które wciągają dzieciaki! I tyyyyle opowieści ze Sri lanki. Mala daleka wysepka, a tak duzo wartosci i rozbudzających wyobraźnię historii!! Opowieść o słoniach – tak emaptyczna a zarazem tak otwierająca oczy!
Iza z Krzysiem i Wojtusiem – @izabelamichta i swiat_wedlug_pisarek –
książki, które cenią moje dzieci i przechodzą przez etapy zwiększonego nimi zainteresowania! Książki są naprawdę okazałe- bogato i ślicznie ilustrowane, w twardej oprawie. Dodatkową ich atrakcją jest fakt, że każda na wyklejce posiada obrazki namalowane przez dzieci w jednej są to słonie, w drugiej osiołki Tutuje. I właśnie na punkcie tego drugiego moi chłopcy dostali jakiegoś bzika. Musiałam im go nawet nieporadnie uszyć. Maluchy bawią się w krainę Melulu, wkładają skarpetki na ręce i nogi udając Tutujego i kłócą się, który tym razem będzie z nim spał. Dzięki takiemu szaleństwu wiem, że książka, jakakolwiek by nie była, spełniła swoją rolę- zasiała coś w sercach dzieci. A o to przecież w tym chodzi, prawda? ❤
Aniaaa –
Ile tam jest przygód!!! Nie potrafimy się oderwać! A moja córka chce by czytać jej więcej i więcej. Jest co, bo książka ma 130 stron! Co za historie! I są słonie, i są wzgórza herbaty i tańce i Lwia Skała i nawet Straszek też się przypałętał;)
I Ilustracji tyle tak ciekawych, z każdym szczególikiem. Piękna! Jak ona wygląda na naszej półce. Dzięki! Musimy koniecznie się dowiedzieć jak to się wszystko zaczęło. Zamawiamy zaraz pierwszą!
Bartek –
Dziękujemy za obie książki! Bartek już zaczął czytać i było: wooooooooow jest super! i od razu pytanie czy będzie 3 część:)
Mama Tośka –
Tak nie mogłyśmy się doczekać drugiej cześci. Zero zawodu a sam zachwyt. Nie wiedziałam nic o Sri Lance, a teraz chcę tam koniecznie zabrać moje dziecko. Tosiek wałkuje wszystkie opowieści. Każde sobie czytać i czytać. I wracać do przygód. I dzięki za nowego bohatera. Pratutuj jest prześwietnie wymyślony.
Basia K –
Druga część jest przepiękna i jaka wartościowa, ogrom wiedzy.
Gosia z Borysem –
Piękna! Błyskotliwa, żartobliwa, mądra!
Borys zobaczył w domu i „ooo to teraz bajki idą w odstawkę i tylko czytamy! Chichral się z tego jak Tutuji relacjonował co się wydarzy jak zostanie bohaterem i gwiazdorem🙂
Gratulacje!
Babcia ania –
Cudo, cudo, cudo! Skończyliśmy czytać drugą książkę. Tyle pomysłów! Tyle magii. Nie potrafię tego wyrazić słowami. Jest niesamowita.
Magdalena z Lilcią @mowosfera –
Od kilku dni czytamy z Lilą drugą część przygód o Meli, Żużu, i Tutuju. W imieniu Lilci bardzo dziękuje za cudną dedykację oraz zakładkę. Bardzo dobrze się tę opowieść czyta! Dużo jest ciekawostek. Część o tworzeniu papieru bardzo interesująca. Ilustracje barwne i przyciągające oko.
Monika od Helenki –
Mamy! Dziękuję w szczególności za super dedykację. Książka ma super ilustracje i kolorystykę. A ten zapach! Ruszamy na Sri lankę wieczorem. Dziękuję!